Jesienne pióropusze traw, słodkie zmęczenie i jasny beret
Uwielbiam na nie patrzeć, wsłuchiwać się w ich szept, uwieczniać w kadrze. Są takie lekkie, delikatne, pełne gracji. Spokojny odcień złamanej bieli czy jasnego beżu zachowują nawet podczas jesiennej słoty.
Pamięć o nich będzie mi towarzyszyć podczas całej zimy, a przypominać o tym będzie mój nieodłączny beret, jesienny płaszczyk i sezonowa nowość - sweterkowa kamizelko - sukienka, ale o tym za chwilę…
Taka błoga lekkość
Chłodny jesienny czas to dla mnie idealna pora na spacer po parku lub wypad do lasu - tam gdzie szansa na oderwanie od codzienności.
Bliski kontakt z naturą wycisza myśli. Wyzwoliwszy się od ciągłego analizowania codziennych zdarzeń, rozmów, gestów, spojrzeń, stają się lekkie jak białe, puszyste pióropusze jesiennych traw.
Zmęczenie jak świeży powiew
Słodkie fizyczne zmęczenie po przebytych kilometrach odwraca uwagę od tego, co jeszcze do zrobienia, co niedokończone, o czym nie wolno mi zapomnieć. Uwielbiam to uczucie miękkości całego ciała po powrocie do domu. Takie ,,odświeżające zmęczenie,, :)
Wir pracy potrafi tak wkręcać, że ma się wrażenie, iż nie da się z niego wydostać. Ale to zależy od każdego z nas. Potrzeba tu trochę ,,zawodowej ascezy”, nie obojętności oczywiście, tylko pewnego dystansu.
Lenistwo kontra siła woli
.
Włączam więc siłę woli, by czasami wydostać się z szamotania w wirze miliona spraw, a im więcej mi się nie chce, tym bardziej muszę być przekorna wobec samej siebie, bo duch wprawdzie ochoczy, ale ciało leniwe.
Wybieram się wtedy na dłuższy spacer lub wypad w góry. Jesienny krajobraz to nie tylko eksplozja kolorów. Podziwiam trawy, które wyrozumiale ustępują miejsca jesiennym kolorom, cofając się jakby na drugi plan naszych wzrokowych wrażeń.
Szept traw w spokojnej tonacji jesiennej stylizacji
Ich pióropusze z właściwą im dyskrecją cicho podpowiadają, że odcienie jasnego beżu, białej kawy czy złamanej bieli, takie niby zwyczajne, mogą być doskonałą bazą dla innych kolorów.
Przedstawiam jesienną stylizację w neutralnych odcieniach. Spokojną i grzeczną, dałoby się powiedzieć, stylówkę w dominującej złamanej bieli płaszczyka i sweterkowej kamizelki - sukienki ożywiłam dwoma drapieżnymi szczegółami: torebką z printem zebry oraz wysokimi, sięgającymi nad kolano czarnymi kozakami z ekoskóry.
Spod płaszcza nieśmiało zagląda dziergana sukienka - kamizelka z śmiesznymi przetarciami jak na dżinsach. |
Te kozaki to petarda. mają średni obcas i trochę traktorkową podeszwę. Dorwałam je w Deichmann w promocyjnej cenie. Długo też rozglądałam się za topową w tym sezonie dzierganą kamizelką. Upolowałam ją w końcu w małym prywatnym sklepiku. Całości towarzyszy mój nieodłączny beret! Taka jesienna stylizacja ładnie wyglada na tle jesiennych kolorów.
Widoczna torebka z zebrowym printem na rudym tle |
Komentarze